Poważnie, po co Ci ten trening?

Po co trenujesz?

Na przestrzeni przepracowanych lat w zawodzie trenera personalnego spotkałam się z wieloma powodami, dla których ludzie chcą zacząć się ruszać. Wbrew pozorom, to co z reguły zdaje się ,,błahym’’ powodem , jest tym, co motywuje najlepiej do ciężkiej pracy. Wszelkie ,,zawistne’’ motywacje z reguły prowadzą do niezadowolenia, braku efektów, demotywacji, zwiększającym się brakiem samoakceptacji czy rezygnacji. 

Przedstawię Ci kilka powodów, dla których ludzie zaczynają swoją przygodę z regularnymi treningami. 

  • Chcę być szczuplejsza, bo zaczynam źle czuć się we własnym ciele
  • Chcę być bardziej sprawna by móc w przyszłości z radością spędzać aktywnie czas z wnukami
  • Chcę wyglądać atrakcyjniej bo za X miesięcy spotkam się z moim byłym na imprezie naszych wspólnych znajomych
  • Chcę wyglądać atrakcyjniej bo mój były ma nową dziewczynę
  • Chcę być szczuplejsza bo boję się, że mój mąż rzuci mnie dla młodszej
  • Chcę zacząć chodzić na siłownię, bo potrzebuję czasu dla siebie
  • Chcę zacząć regularnie ćwiczyć ponieważ po ćwiczeniach czuje, że żyję
  • Chcę ćwiczyć bo wyglądam jak… 
  • Chcę być szczuplejsza bo mój mąż ciągle mi dogryza, że przytyłam 
  • Po ciąży nienawidzę swojego ciała, nie czuję się już kobieco
  • Mój mąż obraca się w kręgach kobiet o pięknych ciałach, jestem zazdrosna
  • Chcę być bardziej atrakcyjna dla samej siebie

To tylko kilka z powodów, dla których kobiety zaczynają ćwiczyć. Oczywiście nie są to jedyne powody, dla których kobiety podejmują się aktywności fizycznej, ale nie o nich będę dziś pisać.

Jak myślisz, które z tych powodów, rzeczywiście motywują do ciężkiej pracy? Otóż, z reguły te, które wydają się ,,mało mierzalne’’. 

ROBIĆ COŚ DLA SIEBIE, MIEĆ DLA SIEBIE CZAS, BYĆ SPRAWNĄ, CZUĆ SIĘ DOBRZE SAMA ZE SOBĄ, CZUĆ SIĘ KOBIECO, CZUĆ SPEŁNIENIE( to zdaje się opisywać kobietę szczęśliwą) 

Często wydaje się, że tylko kilogramy w dół dają motywację i poczucie sukcesu. Otóż jeśli robisz to tylko dla sylwetki, Twoja motywacja może szybko spaść. Postaraj się odnaleźć w tym większy sens, więcej powodów dla których warto się ruszać. Myślisz, że kilogram w dół da Ci poczucie szczęścia? Okej, po tygodniu pewnie tak, w ten jeden moment kiedy staniesz na wadze. Ale!  Żeby zobaczyć ten kilogram mniej, a ciało wyglądało zdrowo, musisz przepracować około trzech godzin na siłowni w ciągu tygodnia i uważać na to co jesz przez pozostałe godziny, kolejnych dni w tygodniu. To praca 24 godziny na dobę. Jeden kilogram w dół po tygodniu wyrzeczeń może okazać się niewystarczającą motywacją, mimo, że utrata jednego kilograma tkanki tłuszczowej na tydzień to bardzo zdrowe tempo! Jeśli jednak, będziesz czerpać radość z wykonanej pracy na każdym treningu, będziesz lubiła te zmęczenie, pot, mocniejsze bicie serca, zrozumiesz, że chodzi tu o Twoje zdrowie i sprawność to uwierz mi ten jeden kilogram nie będzie już jedyną istotną kwestią! W porównaniu do satysfakcji po każdym treningu, może okazać się, że do poczucia szczęścia wcale nie potrzebowałaś zobaczyć mniej na wadze, a zrobić w końcu coś dla siebie, pokonać swoje bariery, poświęcić czas sobie i swojemu zdrowiu i sprawności.

Często kobiety bywają bardzo krytyczne wobec samych siebie co niestety spowalnia efekty ciężkiej pracy, a jeszcze częściej zwyczajnie demotywuje i zniechęca do dalszej pracy. 

 

,, Marta chyba oszalałaś, ja tak nie zrobię!’’

-Oczywiście, że zrobisz. Nigdy nie zadałabym Ci czegoś czemu nie byłabym pewna, że 

podołasz.

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: Będzie to wymagające, aż sama jestem ciekawa jak mi pójdzie!

 

,,Coś ty Marta wybiję sobie zęby, nie dam rady’’

-Spokojnie, każdy gdzieś zaczynał, początki są najcięższe, jesteś bezpieczna, razem sobie poradzimy, będę nad Tobą czuwać!

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: Nigdy czegoś takiego nie robiłam! Poradzę sobie, choćbym miała upaść to wstanę. Najważniejsze, że próbuję czegoś nowego! Dam radę!

 

,,Jak ty to robisz to wydaje się takie proste, ja sobie na pewno nie poradzę’’

-Oczywiście, bo to nie jest mój pierwszy raz jak wykonuję te ćwiczenie, a poza tym ja Ci pokazuję raptem kilka powtórzeń. Ty jesteś zmęczona poprzednimi ćwiczeniami i masz przed sobą kilka serii i mnóstwo powtórzeń danego ćwiczenia.

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: Widzę, że to kwestia wprawy, kilka treningów i też będę śmigać jak ona!

 

,,Będę wyglądać głupio tak skacząc, wszyscy się będą na mnie patrzeć’’

-Każdy jest na siłowni dla siebie, nikogo nie obchodzi jak wyglądasz wykonując trzydziesty podskok. 

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: Jak dobrze, że jest miejsce, w którym mogę próbować nowych rzeczy, a z czucia się niekomfortowo mogę uczynić super zabawę dodatkowo pracując nad sobą i swoimi słabościami!

 

,,Ale sobie wymyśliłam siłownię, po co mi to i tak nie dam rady’’

-Dasz radę! Spróbuj! Dziś zrobimy pięć powtórzeń, za tydzień dziesięć. Jesteś już o krok przed osobą, którą byłaś tydzień temu siedząc na kanapie myśląc czy warto zaczynać.

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: Nie mogę się doczekać efektów całej pracy, którą wkładam w tę przygodę z siłownią. Dam sobie czas, żeby zobaczyć ile udało mi się osiągnąć!

 

,,Jestem bardzo słaba, zero kondycji, co mi przyszło do głowy na starość takie wygibasy robić’’

-Jesteś na treningu, ruszasz się, więc będzie tylko lepiej! Po to tu jesteś, żeby poprawić swoją kondycję, być silniejsza fizycznie i psychicznie! Jesteś wzorem dla innych, którzy myślą podobnie, ale nie mieli odwagi lub możliwości zacząć czegoś z tym robić. 

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: Świetnie, że w końcu znalazłam czas dla siebie, aby móc popracować nad swoim ciałem i głową. Jestem słaba fizycznie, ale na tyle mocna psychicznie by wziąć się za siebie i wzmacniać swoje ciało. Teraz przyszedł czas na mnie i dla mnie! Nie takie rzeczy w życiu zrobiłam i z tym sobie poradzę!

 

,,Boże, nigdy nie schudnę, nie będę mieć ładnego ciała, ja zwyczajnie nie potrafię ćwiczyć’’

-Daj sobie czas! To jest proces, pokochaj go. Spróbuj być podekscytowana każdym krokiem w stronę ,,nowego ja’’. Każdy z nas kiedyś uczył się ,,ćwiczyć’’, nadal to robimy! 

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: Powolutku nauczę się ćwiczyć, poznam siebie i swój organizm, nigdzie mi się nie spieszy. 

 

,,Marnuję swój czas i tak nie dam rady!’’

-Pomyśl ile dobrego czeka Cię na końcu tej drogi. Poświęcasz czas na ulepszenie siebie, robisz to tylko i wyłącznie dla siebie, doceń każdą minutę, którą spędzasz by stać się lepszą wersją siebie .

SPRÓBUJ POWIEDZIEĆ: systematyka doprowadzi mnie tam gdzie chcę być. Mam czas dla siebie i wykorzystam go w pełni. Każdego dnia będę w stanie zrobić więcej. Poradzę sobie!

 

Duże zmiany biorą się z tych małych kroczków, które stawiasz systematycznie. Nic co warte posiadania nie jest łatwe w osiągnięciu czy zdobyciu. Daj sobie margines błędu, daj sobie czas. Mów do siebie z miłością, wsparciem i zrozumieniem. Nie wymagaj od siebie więcej niż wymagasz od innych. Często trzeba zrezygnować z rzeczy (ludzi), które znasz i sprawiają, że czujesz komfort nawet w niekorzystnej dla Ciebie sytuacji czy położeniu, by w końcu osiągnąć i dostać to o czym marzysz, stać się tym kim chcesz być. To nie będzie proste- wiem- ale będzie warto- wiem!